5 stycznia 2014

Prolog

       Często musimy dokonywać wyborów, które niejednokrotnie sprawiają nam wielką trudność. Czasami nasze uczucia są tak sprzeczne, że ciężko nam zdecydować co jest lepsze i co stanowi mniejsze zło. Z takimi wyzwaniami, które polegają na podjęciu właściwej decyzji spotykamy się codziennie. Z reguły zajęcie odpowiedniego stanowiska nie zajmuje nam wiele czasu, ale bywa tak, że ze znalezieniem odpowiedzi borykamy się kilka dni, a nawet i dłużej. Dotyczyć one mogą rzeczy błahych takich jak wybór czy na drugie śniadanie zjemy kanapkę z serem czy pomidorem, lecz w większości skupiają się one na czymś poważniejszym i to wtedy dostrzegamy trudności w nich ukryte. Szybkość i trafność podjęcia (teoretycznie oczywiście) właściwych kroków zależy od osoby, którą życie postawi przed takim zadaniem. Im człowiek "prostszy" tym mniej analizuje i przejmuje się ewentualnymi konsekwencjami swoich czynów. W związku z tym ludzie uważają go za głupiego, ale jednocześnie szczęśliwszego i być może taka jest prawda. Jednak żeby nie było nudno, świat został tak stworzony, że nie każdy potrafi patrzeć na niego tylko i wyłącznie przez różowe okulary. A już na pewno nie ona...
  Kasia zdecydowanie nie należy do osób o pospolitym sposobie myślenia. Dla niej wszystko jest skomplikowane i ma w sobie drugie dno. Zawsze tak było, ale nie zawsze stanowiło to dla niej taki problem. Ale do tego na pewno jeszcze kiedyś wrócimy...
  Zwykły spacer w dość niezwykłym miejscu może okazać się nie lada zagwozdką. W końcu kto normalny wybiera się w mroźny, zimowy wieczór na cmentarz? Jest tyle innych miejsc! Parki, niezatłoczone uliczki oddalone od centrum miasta... Wszystkie są piękne, ale żadne z nich nie pozwala na pojednanie z przeszłością.
  Cmentarz większości z nas kojarzy się z miejscem gdzie w pewnym momencie naszego życiu przychodzi nam rozstać się i pożegnać z bliskimi. Oczywistym jest fakt, że dla znacznej większości jest to miejsce pełen bólu i smutku. Ale jak już wspominałem nie mówimy o większości tylko o jednostce, a to diametralnie zmienia postać rzeczy. 
  Idąc zaśnieżonymi alejkami, Kasia nie czuła przygnębienia, a jej wyraz twarzy wskazywał na to, że jest zadowolona z tego gdzie się znajdowała. Dla niej widok migoczących się za kolorowym szkłem płomieni, nie był wyrazem żałoby i zadumy. Fakt, że pomimo tylu lat od czyjejś śmierci, ktoś dalej pamięta o tym, że inni kiedyś chodził po tej samej ziemi co my, budził w niej radość i nadzieję na to, że może kiedyś i o niej ktoś będzie pamiętał. Będzie wspominał szczęśliwe momenty, które z nią przeżył i wypominał błędy, które popełniła. Nie zostanie nikim. Kolejnym nazwiskiem wyrytym w marmurowym kamieniu. Dalej będzie ważna, nawet gdy nie będzie jej obok.
  Wróćmy jednak do początku, czyli problemu podejmowania właściwych decyzji. Skoro znaczna większość społeczeństwa uznaje takie miejsce jak to za kojarzące się jedynie z bólem i koniecznością rozstania, to czy właściwym jest postrzeganie go tak jak robi to Kasia? Sam długo się nad tym zastanawiałem, ale odpowiedź przyszła do mnie sama w momencie gdy dziewczyna znalazła się u celu swojej wędrówki. Prawda jest taka, że nie ma na to pytanie odpowiedzi, gdyż wszystko zależy od perspektywy, z której na nie spojrzymy. Czujemy co innego gdy patrzymy na grób kogoś zupełnie nam obcego, a co innego gdy stajemy przed miejscem gdzie spoczywają najważniejsze osoby w naszym życiu pomimo tego, że już dawno odeszły. 
  Kasia przysiadła na małej ławeczce, a po jej policzkach zaczęły spływać strumienie łez. Nawet nie próbowała ich powstrzymać, ponieważ była to z góry przegrana walka. Przez dłuższą chwilę wpatrywała się w zdjęcia na granitowej płycie nim zdecydowała się podjąć rozmowę, dla której tu przyszła.
- Cześć... Dawno mnie nie było, co? Pewnie uważacie mnie teraz za najgorszą córkę na świecie, ale musicie zrozumieć, że nie mogłam zrobić tego wcześniej. Pewnie gdyby nie ty tato, to dalej byście na mnie czekali. Tak na marginesie to ciekawe co takiego przede mną ukrywałeś, że nawet po śmierci zmusiłeś mnie do powrotu tutaj. Jak się okaże, że to jakiś głupi żart i zapomniałeś mi przekazać kolekcję swoich monet to wrócę i skopię ci tyłek- uśmiechnęła się lekko, wpatrując się w czarno-białe zdjęcie przystojnego trzydziestokilkulatka- Wiem, że mi nie odpowiesz. Nawet gdybyś mógł i tak byś tego nie zrobił w ramach kary za to, że opuściłam was na tak długo- westchnęła i przeniosła wzrok na podobiznę pięknej kobiety w średnim wieku- Przepraszam mamo... Nie powinnam była wyjeżdżać, ale...- głos się jej załamał przez co nie mogła dalej mówić. Dopiero po kilku głębokich wdechach była w stanie kontynuować tą jednostronną rozmowę- Myślę, że wtedy to była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Mogłabym próbować się bronić i zrzucić winę na rodziców Gaby, którzy mnie do tego namawiali, ale nie ma sensu tego robić. Sama o tym zadecydowałam. Właśnie! Macie od nich pozdrowienia. To naprawdę wspaniali ludzie. Opiekowali się mną kiedy was zabrakło. Teraz robi to Gaba choć marnie jej to wychodzi. Sami dobrze wiecie jaka ona jest...- machnęła ręką wspominając przyjaciółkę- Zaczytana w tych swoich romansidłach, które zawsze maja szczęśliwe zakończenie. Najgorsze jest to, że wydaje jej się, że tak jest w prawdziwym życiu. Niestety się myli, a my o tym wiemy lepiej niż ktokolwiek inny. Pewnie patrzycie od czasu do czasu na mnie z góry. Nie muszę więc wam mówić, że nasza niepoprawna romantyczka znalazła swojego księcia z bajki. Mam prośbę... Moglibyście czasami czuwać też nad nią? Marna ostatnio ze mnie przyjaciółka, a zależy mi na tym aby ktoś miał na nią oko- uśmiechnęła się smutno do szarych fotografii i skupiła wzrok na swoich dłoniach- Na pewno wiecie też o mnie i o Tomku... Mam nadzieję, że rozumiecie naszą decyzję. Wiem, że wszyscy od zawsze uważali nas za bratnie dusze i rzeczywiście nimi jesteśmy, ale nie do tego stopnia żeby spędzić ze sobą resztę życia jako para. Jest lepiej tak jak teraz. Dla nas obojga. 
  Dziewczyna nie odzywała się przez dłuższy czas borykając się z myślami. Po małej zmarszczce formującej się na jej czole i nerwowym bawieniu się pierścionkiem widać było, że coś jeszcze ją gryzie.
- Jak źle to zabrzmi gdy powiem wam, że z jednej strony cieszę się, że was tu nie ma? Jeśli do tej pory uważaliście mnie za wyrodną córkę, to wolę nie wiedzieć co sądzicie o mnie teraz, a już na pewno nie zasługuję na ani gram miłości, którą mi podarowaliście za życia. Niestety taka jest prawda. Nie chciałabym żebyście mnie widzieli w takim stanie. Spotkali taką mnie. Nie jestem już waszą małą, ukochaną córeczką, którą trzeba było pocieszać i całować na dobranoc. Zmieniłam się i to tak bardzo, że sama siebie nie poznaję. Stałam się zimną i oschłą kobietą, która nie zważa na uczucia innych. Gdyby nie moja praca, która wymaga ode mnie krzty człowieczeństwa, zrozumienia i empatii w stosunku do innych to należałoby zmienić płeć w moim dowodzie z "kobieta" na "robot" i to wcale nie miało być zabawne. Nie bylibyście ze mnie dumni. Nie wspominając o tym, że nie poszłam na studia tak jak chciałaś mamo. Proszę nie susz mi o to głowy. Może jeszcze się zdecyduję. Teraz mam za dużo problemów na głowie... Co mogłabym wam jeszcze opowiedzieć?
  Stałem niedaleko i wpatrywałem się w jej trzęsącą się z zimna sylwetkę. Powoli podszedłem do niej i położyłem dłoń na rozdygotanym ramieniu. Kasia uniosła głowę i spojrzała na mnie wypełnionymi łzami oczami.
- Jestem żałosna, co? Gadam do pomnika...- pokręciła z politowaniem głową i schowała twarz w dłoniach.
- Oczywiście, że nie!- usiadłem obok i objąłem ją ramieniem- Myślę, że powinnaś robić to częściej.
- Wiem, ale nie mogę tu zostać...
- Nie musisz być tutaj żeby móc rozmawiać z rodzicami. Na co dzień masz ich tu- przycisnąłem palec w miejscy gdzie biło jej pokaleczone serce.
 Kasia przez chwilę wpatrywała się we mnie swoimi szklistymi, zielonymi tęczówkami, po czym wtuliła się w mój bok. Starłem z jej zarumienionego od zimna policzka kilka łez i uśmiechnąłem się pocieszająco.
- Dziękuję, że przyleciałeś Tomek. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła...
- Mówiłem, że nigdy cię nie zostawię i zawszę będę przy tobie gdy będziesz tego potrzebowała- ucałowałem ją w czubek głowy i złapałem za rękę- Chodźmy, bo zaraz mi tu zamarzniesz, a tego mi twoi rodzice nie wybaczą.
 Przyjaciółka delikatnie się uśmiechnęła i położyła na grobie czerwony znicz, który oświetlił uśmiechające się do nas ze zdjęć twarze. Pociągnąłem ją lekko za rękę, a ona zerknęła jeszcze przez ramię na twarze swoich rodziców i szepnęła.
- Kocham was.

134 komentarze:

  1. Świetny prolog, smutny i nostalgiczny, już nie mogę się doczekać dalszego ciągu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff... A już zastanawiałam się czy go nie usunąć jednak...
      Xx.

      Usuń
    2. Usunąć? Ale jak to? Dlaczego? Ja nie wiem jak Ty to robisz, że piszesz tak dobrze, tak... Naturalnie, a jednocześnie potrafisz zaciekawić, że nigdy do końca nic nie wiadomo. Chciałabym tak umieć .___.
      x

      Usuń
    3. Tak to. Jeszcze nigdy nie miałam takiego dziwnego uczucia przy pisaniu, a piosenek w życiu mi się tak trudno nie wybierało. Robiłam to od dwóch dni a i tak czuję chyba niedosyt...
      Xx.

      Usuń
    4. Wydaje mi się, że piosenki jest zawsze ciężko wybrać, chociaż... Czasem przychodzą same. Coldplay dopasowany idealnie jak dla mnie, pierwszy raz miałam tak, że piosenka się kończy dokładnie w momencie, w którym kończę czytać :)
      x

      Usuń
    5. To jest zdecydowanie najtrudniejsze. Często jest tak, że z moją szybkością czytania coś wpasowuje się idealnie, a dla innych jest to kilkusekundowe opóźnienie czy też przyspieszenie i już nie ma takiego efektu.
      Xx.

      Usuń
    6. Każdy czyta w innym tempie i chyba nie da się zrobić tak, żeby każdemu pasowało. Nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu tego prologu cały czas sobie nucę Skeletons Niny Nesbitt...
      x

      Usuń
    7. Nie każdemu da się dogodzić :) Czyżby stan zadumy? ;>
      Xx.

      Usuń
    8. Niestety :) Wygląda na to, że tak... Tak już czasem mam xd
      Ym, wiem, że pewnie Cię denerwują takie pytania, ale... Kiedy można się spodziewać kolejnego rozdziału? ;3
      x

      Usuń
    9. To nic złego :) Czasem warto podumać.
      Może nie powiedziałabym, że denerwuje, ale często to pytanie się powtarza ;) Nie chcę nic obiecywać, ponieważ zbliża się sesja u mnie na uczelni i muszę się skupić na nauce przez ten miesiąc. Dlatego nie mogę podać konkretnej daty :(
      Xx.

      Usuń
    10. Może i warto, gorzej jeżeli to trwa dłuższy czas ;)
      Rozumiem, w takim razie życzę mnóstwa czasu, bo jego nigdy za wiele :) A na Twojego bloga i tak zaglądam dość często, więc raczej nie przegapię rozdziału :)
      x

      Usuń
    11. Możesz spokojnie nie zaglądać przez co najmniej tydzień, bo w tym czasie na pewno nic nie dodam :(
      Dziękuję i mam nadzieję, że go znajdę ;)
      Xx.

      Usuń
  2. AAAAAAAAAAAAAA LECĘ CZYTAĆ!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co wam wszystkim skrzydła wyrosły?!
      Xx.

      Usuń
    2. No yyyymm wiesz... Jak mi Sophie powiedziała, że jest nowy to tak sobie wyrosły.. xD

      Usuń
    3. Ale mnie dzisiaj od rana magia otacza...
      Xx.

      Usuń
    4. No! To teraz mogę skomentować..
      Zacznijmy od tego, że to takie prawdziwe! Nie wiem skąd ty bierzesz te wszystkie pomysły, ale są cudowne *.*
      Szczerze mówiąc to miałam nadzieję, że ymm..Kasia powie coś o Harrym.. Tsaa wiem głupi pomysł, ale cóż..
      Kocham cię<333

      Usuń
    5. Hehe magia
      OŁ OŁ OŁ ITS MADŻIK!!

      Usuń
    6. Z życia :) Jak już kiedyś wspominałam, życie pisze najlepsze scenariusze :)
      Hmm... Miała wspomnieć w pierwotnej wersji (czyt. jak jechałam samochodem to tak wymyśliłam), ale chciałam skupić się teraz głównie na niej :) Harry'ego będziesz jeszcze miała po dziurki w nosie ;p
      Xx.

      Usuń
    7. Harr'ego?! Nigdy!
      Twoje decyzje są zawsze najlepsze więc jak postanowisz, że Harry będzie albo nie to ja cię popieram<3

      Usuń
    8. Haha! Zobaczymy ;p
      Xx.

      Usuń
  3. Dalej, dalej, dalej jejciuu kocham twojego bloga i Ciebie za to że tak wspaniale go piszesz <3 nie mogę sie juz doczekac nastepnego *-* życze Ci duuużoo weny, kochana <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiecham się przez łzy :) Wolę czas niż wenę, jeśli można prosić ;)
      Xx.

      Usuń
  4. Boże napisałam takie długi komentarz i mi się skasował ;__; . No to w skrócie. Świetny prolog już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ..:)) Męczy mnie tylko jedna rzecz . Nareszcie dowiadujemy się co nieco o przeszłości Kasi ,o tym że jej rodzice nie żyją , ale o ile się nie mylę w pierwszych rozdziałach Kate kazała Louisowi dbać o swoje siostry . Jestem ciekawa jaki ma to związek z jej przeszłością?! .Może dowiem się tego w nowych rozdziałach . Pozdrawiam Xx / Angela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jest krótko, ale treściwie! Pamiętasz co powiedziała Kate do Louisa?! Kocham Cię! <3 Wszystko się kiedyś wyjaśni :)
      Pozdrawiam!
      Xx.

      Usuń
  5. Czytam Twojego bloga od...30 rozdziału (?) i nie komentowałam, ale teraz postanowiłam to zrobić. Masz niesamowity talent (Zresztą mówiłam Ci to nie raz na asku :D Uwielbiam to opowiadanie. Kurczę, nie potrafię się wysłowić xD Jest po prostu rewelacyjne. Codzinnie zerkam po 100 razy. Jestem niecierpliwa xD Ale i tak Cię kocham <3
    ___
    http://fifty-shades-of-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to Ty mi nabijasz tyle wyświetleń? ;p Dziękuję za miłe słowa :)
      Xx.

      Usuń
  6. Nana leci czytać a ja już przeczytałam! Szkoda że ja tych skrzydeł nie mam... Czasem by sie przydały... xD
    Znów mam powtarzać że rozdział jest świetny? Chyba tak ;) Jest swietny i wiesz ze troche mi brakuje ostatnio Gaby i Nialla razem? No i oczywiście jestem bardzo ciekawa co jest takiego waznego zeby sciągać Kasie do Polski...
    Sophie xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcesz to leżą u mnie na szafie jakieś skrzydła anioła z jasełek ;p
      Gaba i Niall? Postaram się coś z tym niedługo zrobić ;) A tego już niedługo się dowiesz :)
      Xx.

      Usuń
    2. Haha przypomniałaś mi że też gdzieś takie skrzydła mam, ale wolałabym takie prawdziwe xd

      Usuń
    3. Jak się nauczę takie wyczarować to Ci dam jedne ;p
      Xx.

      Usuń
  7. To był wspaniały prolog. Nie był poświęcony One Direction tylko naszej małej Kasi, która gubi się w życiu i mierzy się z problemami. Mam nadzieje, że wszystko ułoży się jak najlepiej. Szkoda, że tam zamiast Tomka nie było Harry'ego ale wtedy na pewno działoby się więcej. Opisałaś w tym dziele cały dotychczasowy bagaż emocjonalny Kate. Nie wspomniany był jednak brunet z zielonymi oczami czy to znaczy, że do Kate dalej nie dotarło kim jest dla niej Harry? A może nie chce wiedzieć? Boi się pewnie, że go straci. Nie dziwie się jej czemu jest taką osobą ale bierze na siebie za dużo. Zrobiła ze swoim życiem to co chciała, popełniała błędy ale żyła. Przynajmniej odkąd ją poznałam zaczęła żyć. To nie jest jeszcze wszystko co ma w zanadrzu, czekam na jej głębie. Dobrze, że się otworzyła, szkoda, że nie umie większości z tych rzeczy przyznać sama przed sobą. Mimo straty poradzi sobie, bo ma kochających ludzi wokół. Z moich oczu spłynęły symboliczne łzy. Teraz tylko nie umiem określić czy to łzy smutku, czy wolności. Współczuje naszej bohaterce z całego serca, ciężko jest żyć bez rodziców ale jestem z niej dumna, że nie bała się, że wróciła. Była sobą ale czy w sercu tej prawdziwej Kate jest też miejsce dla chłopaka imieniem Harry? Czekam na więcej, buzi xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja interpretacja jeszcze nie jest taka jaka będzie za chwile lub za pare dni. Muszę poczekać aż moje emocje się opanują i wtedy pomyślę przeanalizuje to raz jeszcze. Pozdrawiam xx

      Usuń
    2. Naprawdę uwielbiam Twoją interpretację. Nie było One Direction, dlatego nie było też Harry'ego gdybym chciała wspomnieć o nim, musiałabym wspomnieć o reszcie. Nie oznacza to, że Kate boi się o nim wspominać. Coś się kończy, a coś się zaczyna. Ten prolog jest zwieńczeniem pierwszej części i dotychczasowego życia Kate, a chłopak o kręconych włosach i zielonych oczach jest jej przyszłością, dlatego go tu nie ma :)
      Wiele przeszła i pewnie jeszcze więcej przejdzie, tylko jak długo da radę być twardą i opanowaną?
      Xx.

      Usuń
    3. miałam praktycznie to samo napisane wcześniej ale usunęłam i zaczęłam swoje wywody. No nic. Pozostaje mi tylko dalej dążyć do moich celów i czekać jak potoczą się losy Kate.

      Usuń
    4. Zaskakujące jak się rozumiemy. Może jesteś moją zaginioną siostrą, o której nie wiem? ;p
      Xx.

      Usuń
    5. Hmm ja mam jedynie 14 lat:p ale cóż bratnich dusz nigdy za wiele na świecie :D

      Usuń
    6. Ile?! Ja jak miałam 14 lat to w życiu nie umiałam się tak wypowiadać!
      Xx.

      Usuń
    7. Na prawdę mam jedynie 14 lat, no w sumie teraz będzie 15. Myślałam, że to wiesz, bo łatwo się tego domyślić. Mój sposób rozumowania nie jest taki skomplikowany.
      xoxo

      Usuń
    8. W życiu! Po Twoich komentarzach myślałam, że masz co najmniej z... 16/17. Serio. Tu nie chodzi o skomplikowanie tylko o umiejętność dostrzegania rzeczy ważnych i ważniejszych. A ze zrozumienia "co autor miał na myśli" masz u mnie szóstkę! Powiedz swojej nauczycielce od polskiego ;)
      Xx.

      Usuń
    9. Moja nauczycielka od polskiego daje mi trójki -,- Nie każdemu podoba się mój sposób postrzegania świata. Miło, że czymś mogłam zaskoczyć ;) Mocno pozdrawiam
      Xx.

      Usuń
    10. Chyba się do niej przejdę...
      Xx.

      Usuń
    11. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ciągle mi powtarza, że mam zadatki na same piątki. xoxo

      Usuń
    12. Na bank się do niej przejdę.
      Xx.

      Usuń
    13. Hahah troszkę daleko masz. Ale daje rade :D Jeszcze będzie 5:D

      Usuń
    14. No ja myślę ;)
      Xx.

      Usuń
  8. O mój Boże to było takie wzruszające. :') ale myślę że kate potrzebowała takiej rozmowy jakkolwiek głupio to brzmi ;) zaskakujesz mnie z rozdziału na rozdział piszesz tak pięknie potrafisz tak to napisać że normalnie czuje jakbym tam była na miejsce Kate albo w każdym bądź razie potrafię się wczuć w postać ( tak tak wiem głupio to brzmi ale nie wiem jak inaczej mam to opisać) :)
    @1DNialler

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie brzmi głupio i cieszę się, że potrafisz przeżywać to co bohaterowie, a w tym wypadku Kate :)
      Xx.

      Usuń
    2. *@1DNiallerek. Wiedziałam że coś za krótka nazwa mi się wydawała Xd ;)

      Usuń
  9. Tak więc, ekhem... przez/dzięki temu blogowi zerwałam całą noc i pół dnia. Wskoczyłam tu wczoraj wieczorem i z nudów zaczęłam czytać. Jak już zaczęłam- nie mogłam przestać. Nawet dwa razy płakałam podczas dzisiejszego wieczora, jak Harry krzyczał na Kate i przy tej wspaniałej kolacji "Gialla" Ha! Shippuję! XD Naprawdę piszesz lekko, zwięźle i ciekawie. W każdym rozdziale jest "coś" co przyciąga jeszcze bardziej. Uwielbiam opowiadanie, uwielbiam ciebie, uwielbiam Karry, Giall i Diam (Danielle i Liam XD), nie wspominając o Lou, który bawi się w swatkę, chociaż równie dobrze móglby zostać wróżbitą i oczywiście Zayn, który mimo tego całego poglądu, że jest "bad boy'em" też ma w sobie coś słodkiego. Savan- majne lover XD omg dziękuje, że wkręciłaś tutaj Ed'a, uwielbiam go, po prostu kocham! I niech on sobie nie myśli, że ktoś zapomniał o tym, że ma napisać piosenkę dla chłopaków! co to, to nie rudzielcu! Ale z całego opowiadania najbardziej w głowę weszła mi scena, gdy Karry ( jak mówiłam shippuję) byli w restauracji, a tam Kate tańczyła z pewnym facetem, a potem ten sam facio rozmawiał ze swoją żoną i powiedział " Myślę, że im się uda" To było takie... magiczne!
    Dobra trzeba kończyc i odespać zerwaną noc! Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy dodasz następny, pewnie jesteś już zmęczona pytaniami "kiedy następny", więc nie pytam o to, (nie wiesz jak bardzo mnie korci!), ale mam taką prośbę, bo z nadmiaru emocji, pewnie nie zasnę, bo heloł cieszynka z tego rozdziału była straszna (kompromituję się ;-;) czy mogłabyś polecić mi jakiś blog do przeczytania lub dać link, do opowiadania, które kiedyś pisałaś? :D wieeem, wredna i wymagająca ja, ale naprawdę bardzo się nudzę, a od gimnazjum wolne, więęęęęęęęęc...
    KOŃCZĘ! bo pewnie zanudzam XD cześć i pa!
    pozdrawiam <3/ Jula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba raczej przez dlatego przepraszam, choć nie ukrywam, że cieszę się, że tu wpadłaś ;)
      Harry krzyczał na Kate? Ale w którym momencie, bo to się dosyć często działo ;p
      Super, że podobają Ci się bohaterowie :) Ed! <3 Sorry, ale to mój mąż, więc nawet nie waż mi się go odbijać ;p
      Szczerze to kocham tą scenę z pewnym facetem (miał na imię John ;)). Była dla mnie swego rodzaju oczyszczeniem i odskocznią od reszty. Taki mały odwyk ;)
      Trochę tak, ale sama jestem ciekawa kiedy pojawi się coś innego co czytam :) Większość opowiadań czytam po angielsku, więc nie wiem czy Ci to odpowiada. To jest moje pierwsze opowiadanie, więc nic innego pisanego moją ręką Ci polecić nie mogę, ale może nie czytałaś odpowiadania @natalia_gajo o pewnej anielicy? Naprawdę polecam! http://if-this-is-love-then-love-is-not-easy.blogspot.co.uk/ Jak czytałaś to daj znać. Poszukam czegoś innego ;)

      Pozdrawiam!
      Xx.

      Usuń
    2. Szczerze? Nawet nie spodziewalam sie ze odpiszesz bo wiem ze z natury bywam nachalna ;-; xD
      Przede wszystkim kiedy nakrzyczał na nią podczas pierwszego razu! Kiedy totalnie sie wkurzyła i nie wychodziła z pokoju, czasem mam ochote powiedziec "ahhh, ta milosc" kiedy czytam jak to poraz kolejny Harry wręcz ślini się na jej widok xD właśnie ten blog przeczytałam zanim wpadłam na Twój! Telepatia xD
      Byłabym ogromnie wdzięczna, gdybyś podesłała mi jakiś ciekawy link, powiewaz moj "kochany" braciszek ma zly dzien i siedzi w pokoju obok sluchajac muzyki na maksa, a bron boze mu przeszkodź...
      Czasem jest delikatnie podobny do Kasi, momentalnie zmienia mu sie humor, czasem wybucha... Dobra wiec ja i brat jestesmy podobni do Kate xD z tym, że ja wole na przykład iść na hustawke do ogrodu i wrocic jak się uspokoję ;)

      Usuń
    3. Każdemu odpisuję :)
      Serio? Z autorką tego opowiadania zdecydowanie łączy mnie telepatia, wiec to całkiem możliwe ;)
      Kurde. Kate nie ma huśtawki... Może to jest sposób na jej nerwy?
      Hmm... Pewnie czytałaś to -> http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.com/ i wszyscy zachwalają to choć szczerze przyznam, że sama nie czytałam -> http://my-little-guilty-pleasure.blogspot.com/
      Z tłumaczeń to Dark, Cold i After (choć to drugie i trzecie to czytam po angielsku i nie czekam na tłumaczenia). Wszystkie są dosyć... ostre? To chyba dobre słowo. A i ostatnio znalazłam coś takiego jak "Cień", ale to nie jest o 1D...
      Xx.

      Usuń
  10. Zważając na to, że Kate mieszka w bloku, to nawet nie mam pomysłu jak mogłabym jej oddać drugą :/
    Okey, okey, naprawdę bardzo dziękuje. Myślę, że jakieś dwie godziny co najmniej mam zapełnione :D w razie jakbyś już szła spać- dobrej nocy ci życzę, ja tymczasem buszuję na podesłanych blogach.
    Pozdrawiam Kochana! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie dla małych dzieci co się w drzwiach montuje! ;D
      Mam nadzieję, że Ci się spodobają :)
      Xx.

      Usuń
  11. Prolog jest napisany wspaniale, zawiera mnóstwo emocji i wreszcie wiemy troche więcej o Kate. Miałam takie przeczucie, że rodzice Kasi nie żyją. Mam jedno pytanie w 2 część rozdziały będą się pojawiać mniej więcej w niedziele co dwa tygodnie tak? Mam nadzieję, że postarasz się jak najszybciej dodać następny rozdział, bo jestem ciekawa co będzie dalej i niecierpliwa.


    PS.Masz ogromny talent pamiętaj o tym. Życzę Ci dużo weny i oczywiście czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I właśnie na to czekałam !!!~beszczelny uśmieszek~
    Ha wiedziałam , że sie rozpiszesz (w szczegółach) :D
    Dobrej nocy życze !! Bo ja już mam odespaną noc gdyż będę czytać inny blog ( wybacz ale jak pisałaś wcześniej że przez tydzień nic nie dodasz to musiałam znaleźć zajęcie , tylko sie nie obraź...będe codziennie zaglądać na twojego bloga , chociaż nie wiem sama bo we wtorek ide do szkoły ... ach ten mój pech ) / Miki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz i masz ;)
      A miał to być tylko krótki monolog...
      Absolutnie nie jestem zła, a nawet zachęcam do czytania :)
      Xx.

      Usuń
  13. To jest niesamowite ...
    Po prostu jak zwykle brak mi słów ...
    Ale zanim się rozpłaczę (na prawdę mi się zbiera na takie małe oczyszczanie oczu) to chciałabym ogromnie przeprosić. Za moja nieobecność. Wstyd się przyznać ile to już zleciało. A prawda jest banalna. Po prostu pochłonęło mnie życie szkolne i to osobiste. Jak miałam chęć czytać to nie miałam czasu, a jak już go znalazłam to nie miałam siły. Dlatego podziwiam wszystkie osoby, które tak jak ty poświęcają się dla nas - czytelników. Dziękuję :3 Co do tego co działo się na blogu to po prostu WoW. Widać,że wszystko masz zaplanowane i dobrze dopracowane. Teraz mamy taki mały punkt kulminacyjny, tak ? Chociaż ośmieliłabym się powiedzieć,że nie taki mały. To co dzieje się między bohaterami to jakaś magia. A ja uwielbiam tą magię. Mam nadzieję,że teraz uda mi się częściej wpadać i komentować na bieżąco. Nie lubię się rozstawać z moim ulubionym opowiadaniem. Pamiętaj,że cię kocham :3 Jesteś genialna. Życzę wszystkiego co najlepsze :)
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile razy ja płakałam podczas pisania. Mój zeszyt wygląda jakbym wrzuciła go do miski z wodą. Nie wiem co się ze mną dzieje...
      Nic się nie stało. Doskonale to rozumiem. Ja też mam mnóstwo zajęć przez co nie mogę pisać tak często jakbym chciała, ale mam nadzieję, że to rozumiecie. Dlatego też rozumiem, że Ty nie miałaś czasu na komentowanie. To nie jest żaden przymus ;)
      To jest takie przejście między tym co wydarzyło się w przeszłości Kate (choć będziemy do niego wracać),a jej przyszłością.

      Pozdrawiam!
      Xx.

      Usuń
    2. Musiałaś włożyć w to dużo emocji :3 ehh
      Tylko,że nie chodzi o sam fakt komentowania. Ja w ogóle nie czytałam rozdziałów. Dopiero ostatnio w nocy się za nie zabrałam i przeczytałam je w 2 noce. Bardzo mi się te noce podobały :)
      I tak jak mówiłam bardzo doceniam to co robisz. Widać,że wkładasz tam cząstkę siebie :)
      Już nie moge się doczekać następnych rozdziałów.
      pozdrawiam xx

      Usuń
    3. Tak było :)
      To tylko i wyłącznie Twój wybór czy czytasz i komentujesz. Ja się nie obrażam jeśli ktoś robi sobie przerwę albo opuszcza mnie na zawsze. To ma być przyjemność, a nie obowiązek jak czytanie nudnej lektury ;)
      Żeby tylko cząstkę ;)
      Xx.

      Usuń
    4. Tylko,żeby ten wybór zależał ode mnie ... Jak ty możesz porównywać swojego bloga do czytania nudnych lektur ?! Ten blog to najlepiej dopracowane opowiadanie jakie było przyjemność mi czytać. Bardzo się dla niego poświęcasz co przekłada się na jego jakość. Dlatego bez takich porównań, proszę :)

      pozdrawiam xx

      Usuń
    5. Każdy wybór zależy od nas. A tak jakoś mi się porównało ;) Nie powiedziałabym, że jest dopracowane. Zdecydowanie w moim mniemaniu mogłoby być lepsze, ale postaram się to jakoś nadrobić ;)
      Xx.

      Usuń
  14. No brawa dla mnie, napisałam komentarz i zamiast "opublikuj" kliknęłam "wyloguj".
    BLONDYNIZM do kwadratu :)
    Zaskoczyłaś mnie tym prologiem :) Ale to dobrze. Zaskocz mnie też pierwszym rozdziałem. Im szybciej tym lepiej :)
    Blondynki są z natury niecierpliwe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ile razy ja tak zrobiłam? Kiedyś usunęłam cały rozdział. To był dopiero płacz... Ale blondynką nie jestem ;)
      O to chodziło. Postaram się zrobić to samo z rozdziałem ;)
      Xx.

      Usuń
  15. Boziuuu *.* . Opowiadanir jak zwykle boskie . Nie bd sie rozpisywac, bo nie ma sensu. I tak napisalabym to.samo co moje poprzedniczki . :D. Jednak z bardzo silnej ciekawosci zapytam kiedy pojawi sie nadtepny rozdzial?? .
    PS. Czy mozna sie z Tb jakos skontaktowac?? Mam na mysli fb, ask.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciężkim sercem odpowiadam, że nie wiem. Niedługo mam sesję i muszę się skupić na przygotowaniu do egzaminów :(
      Xx.

      PS. Mam aska http://ask.fm/KateG277 i tt: @KateG277
      Kiedyś ta informacja się wyświetlała na blogu, ale już nie, a ja nie mam siły walczyć z bloggerem.

      Usuń
  16. Kaś, co Ty ze mną robisz... drugi raz to już widzę, i wcale nie chce mi się mniej płakać...
    Zaskoczyłaś mnie szczerze powiedziawszy tym prologiem. Nie sądziłam, że z tak krótkiego tekstu i zaledwie jednego, małego prologu, jesteśmy się w stanie tyle dowiedzieć o Kate, która jak się okazuje, wcale najłatwiej nie miała w życiu.
    Z tego co napisałaś, okazuje się, że wcale nie była taka zimna, czy jakkolwiek inaczej to nazwać, w stosunku do innych ludzi... To sytuacja zmusiła ją do tego, żeby wyjechać, stać się taką kobietą (choć w jej wieku dziwnie się tak na nią mówi... powinna być jeszcze korzystającą z życia nastolatką...w końcu ma zaledwie 18 lat) Chociaż sama wiesz, że nie przepadam za postacią Tomka, to cieszę się, że to właśnie on pojechał z Kasią do Polski. Byłyby jeszcze dwie opcje, że Kasia pojechałaby sama, lecz szczerze powiedziwaszy, to by było chyba w tym wszystkim najgorsze, przeżywać od nowa takie rzeczy w samotności... Lub, mogłaby wziąć ze sobą Stylesa, ale to też byłby zły pomysł... Może i dowiedziałby się więcej o przeszłości Kate, ale na pewno bardziej dotknęłaby go masa nowych informacji, niż chęć pomocy Kate... Dlatego Tomek, jako bratnia dusza, najlepszy przyjaciel i osoba, która nie dość że spędziła z Kasią najwięcej czasu i najprawdopodobniej zna ją lepiej niż Gaba, Savan i Harry razem wzięci, był idealnym kandydatem do wspierania jej w tej chwili.
    Cóż... sama nie wiem, co najbardziej 'dotknęło' mnie w tym wszystkim... chyba ta rozmowa Kate z rodzicami... Nie chciałabym być na jej miejscu i wiedzieć, jak to jest stracić rodziców w wieku najprawdopodobniej kilku, czy kilkunastu lat... Straciłam kilka osób, i chyba dlatego dotknęła mnie tak ta jej rozmowa... Bardzo często, jak o tym myślę, mam wyrzuty sumienia, że nie zdążyłam im powiedzieć, jak bardzo ich kocham, a oni odeszli. Prawie zawsze, jak się o nich modlę, czy odwiedzam ich groby o tym myślę... ile bym dała, żeby powiedzieć im tą jedną, jedyną rzecz... Miejmy nadzieję, że tam im jest lepiej...
    (I znów się rozkleiłam, cholera...)
    Dobra, skończmy ten temat, bo łzy przysłaniają mi wzrok jak o tym piszę i nawet nie wiem, co piszę...
    Więc tak ogółem. Mam nadzieję, że Kate z pomocą przyjaciół i Harry'ego, który może w końcu sięgnie po rozum i pomyśli, zanim coś zrobi (a przede wszystkim, zniży trochę objętość swojego przerośniętego, męskiego ego...), wyjdzie na prostą i w końcu będzie mogła uśmiechać się, pomimo tego co ją w życiu spotkało i korzystać z życia. Tego jej życzę... A przede wszystkim, żeby z pomocą Tomka zmierzyła się z przeszłością :)
    Dziękuję, kochanie!

    Kocham! <3 Xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki miałam płaczliwy wczoraj nastrój to i na Ciebie się przeniosło. W końcu jesteśmy spokrewnione. Że Ty mnie wczoraj nie widziałaś... Jedna wielka maskara.
      Mało, ale treściwie, choć udało mi się nie zdradzić wszystkiego ;) Czyli jest szansa, że opowiadanie nie zrobi się nudne ;p
      Wszystko co dzieje się w naszym życiu zmienia nas i jakoś na nas odbija swoje piętno. Może i dziwnie nazywać Kate "kobietą", ale czy nie zachowuje się jak trzydziestoletnia zimna bizneswoman? Nie ważne ile masz lat, ważne na ile się czujesz.
      Styles to nie byłby najlepszy towarzysz. Po pierwsze Kate sama nie wie co zrobić z uczuciami jakie do niego żywi, a po drugie za mało ją zna. Z Tomkiem jest dokładnie na odwrót.
      "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"- to tyle w tym temacie.
      Wszyscy życzymy Kate tego samego :)

      Kocham! <3
      Xx.

      Usuń
  17. Normalnie jeszcze dziś robię napad na sklep z butami!
    Prolog jest rewelacyjny! Kompletnie nie wiem co napisać...
    Kurczę, co się stało z rodzicami Kasi...? Biedna mała...
    Tomek jednak jest rewelacyjnym przyjacielem...
    Cóż... serio nie wiem, co mam napisać, jak to skomentować...
    Czekam na nowy;)
    Duuużo weny życzę.:))xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yay! Mam Ci przyszłaś listę jakich potrzebuję? ;p
      Wszystkiego się dowiesz w odpowiednim momencie ;)
      Xx.

      Usuń
    2. Boże, aż lista ? ; oo
      Cóż, czekam na ten moment.;))
      A tak odchodząc od rozdziału, co studiujesz ? ;>>
      xx

      Usuń
    3. Butów nigdy nie za dużo ;)
      Fizjoterapię.
      Xx.

      Usuń
  18. Takiej Kaśki chyba jeszcze nie widzieliśmy. W pewnym sensie odkryłaś przed nami rąbek jej tajemnicy, ale nadal wiemy nie wiele. Jestem zaintrygowana. Jakoś tam melancholijnie nastawił mnie ten prolog... Podobało mi się. Nie mogę się doczekać tego co będzie dalej. Liczę na jakieś drobne zmiany w samej Kasi! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakaś Ty wymagająca ;) Wszystkiego się dowiesz w swoim czasie ;p A to aż taka zła, że trzeba ją zmieniać? ;>
      Xx.

      Usuń
    2. No każdego z nas zmienia czas! Ha nawet mi się zrymowało. Kasia ma swój urok, ale odpycha od siebie ludzi (na szczęście nie skutecznie) więc mam nadzieję, że troszeczkę nad tym popracuje ;) Lubię Tomka, ej! Fajny z niego przyjaciel.

      Usuń
  19. Hej, super opowiadanie, a kiedy następny ??? Mam nadzieje że będzie tak ciekawy jak ten

    Ola Xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciężkim sercem odpowiadam, że nie wiem. Niedługo mam sesję i muszę się skupić na przygotowaniu do egzaminów :(
      Xx.

      Usuń
  20. OMG genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  21. OMFG! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że kontynujesz opowiadanie. Tak piszczałam, że aż mama przyszła mnie uspokoić. A to przez Ciebie. Focham się!...........Nie no, dłużej nie mogę. Na Ciebie nie można się długo gniewać. Życzę Ci weny i najlepszego! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już przy epilogu mówiłam, że będzie kontynuacja ;) Dobrze, że to nie był foch z przytupem.
      Xx.

      Usuń
  22. tak się rozpisałam i mi się usunęło ;9 nic tylko płakać. Okej wiec czytam to już od jakiegoś czasu ale pierwszy raz komentuje :) rozdział? GENIUS fajnie że odpowiadasz na komentarze :) czytam je sobie czasami i jeśli chodzi o "mistery girl" to polecam ci powinnaś przeczytać moje ulubione ff, twoje wielbie jako drugie ( nie obrażaj się po prostu tamto pierwsze znalazłam ) a tak w ogóle to do dzisiaj myślałam że ty piszesz oba te opowiadania bo bohaterki mają na imię Kate, obie odp. na komentarze i myśle że chyba jesteście w podobnym wieku i obie genialnie piszecie ff :) no ale ty napisałaś że piszesz tylko to więc snułam złe teorie ( całe życie w błędzie) jeśli chodzi o prolog to na początku myślałam że będzie trzecioosobowy potem myślałam że się pomyliłaś i napisałaś przypadkowo w rodzaju męskim a gdy już wiedziałam że to nie przypadek to zastanawiałam się kto tam jest?!!? no i czekałam ąż Kate powie coś o Harrym i w ogóle ale się nie doczekałam ale spoko, nie ma sprawy w ogóle nie płaczę ;c Kocham cię pisz dalej czekam na next :)) Zuzz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkim się coś usuwa. Jakieś fatum? Odpowiadanie na komentarze to mój obowiązek ;) Czytam tego bloga, choć na razie mam przerwę. Za dużo obowiązków ;/ Dziękuję za komplement, ale tamta Kate ma zdecydowanie większy talent niż ja ;) Przyznam się, że miała być narracja trzecioosobowa, ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie. BUM! Tomek is back! Mam nadzieję, że się tym nie zawiodłaś.
      Xx.

      Usuń
    2. możliwe że to fatum :) nie ma za co to szczera prawda :) a o do tanentu to uważam że obie jesteście tak samo GENIALNE :) i wcale się nie zawiodłam prolog jest świetny czkam na 1 rozdział :)) Zuzz

      Usuń
    3. Chyba powinnam zadzwonić po egzorcystę. Dziękuję!
      Xx.

      Usuń
  23. Genialne kiedy mogę się nexta spodziewać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale skopiuję odpowiedź z góry :) Mam nadzieję, że się nie obrazisz ;*

      Z ciężkim sercem odpowiadam, że nie wiem. Niedługo mam sesję i muszę się skupić na przygotowaniu do egzaminów :(
      Xx.

      Usuń
  24. BOŻE TO JEST NIESAMOWITE! :(
    Ja po prostu ryczę, kiedy to czytam :(
    Kocham Cię! x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że czasem też się uśmiechniesz ;)
      Xx.

      Usuń
  25. Masz świetny styl pisania wiec zastanawiam sie czy moze nie masz do polecenia jakies fajne według Ciebie blogi ? :33 Ps. Co ile dodajesz nowy rozdział ? Jakis dzień wyznaczasz ? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety ostatnio czytam głównie papierowe dzieła ;) W którymś z komentarzy wyżej poleciałam kilka, więc możesz na nie zajrzeć.
      Ostatnio nie dodaję ich regularnie ze względu na brak czasu, ale z reguły dzieje się to w weekend :)
      Xx.

      Usuń
  26. Nominuje Twojego bloga do Liebster Awards. Więcej na http://podejmij-to-ryzyko-1d.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przeczytałam całego twojego bloga w dwa dni i jestem pod ogromnym wrażeniem. Jak czytałam miałam wrażenie że to się dzieje naprawdę ... *.*
    Uwielbiam Hazze z tego opowiadania <3
    Życzę Ci weny i duużo czasu ... xx :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko Ci poszło ;) Cieszę się, że przypadł Ci do gustu :)
      Xx.

      Usuń
  28. Nominowałam cię do "The Versetile Blogger Awards". Więcej informacji tutaj http://myfanfictionwithonedirection37.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeju cudowny rozdział!! Ale taki troche smutny... Nie uważam ze ona noe ma uczuć!! PiSZ szybciutko nn bo juz sie doczekac nie moge!! Mam nadzieje ze sie przekona do Harrego :) pasują do siebie!! Och i chciałam ci powiedziec ze jest to jeden z najlepszych blogów jaki czytam!!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał pomimo odrobiny smutku ;) Postaram się dodać nowy rozdział niedługo :)
      Xx.

      Usuń
  30. + kiedy pojawi sie nn??:* xx

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdy czytałam ostanie rozdziały pierwszej części myślałam że ojciec Kate żyje i znowu narozrabiał, a ona musi po nim posprzątać :) A tu z Prologu dowiaduje się, że on również nie żyje. To sprawiło że pojawiło się tysiące pytań: jak zmarli jej rodzice, dlaczego wyjechała do Anglii, co musi jeszcze zrobić w Polsce, dlaczego tak reaguje na przejawy miłości do swojej osoby.
    Pojawił się prolog i od razu zaczęłam zastanawiać się jak będzie wyglądało jej spotkanie z chłopakami a szczególnie z takim jednym narwanym lokersem :) Jestem ciekawa jak to rozegrasz :) A wiadomo, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
    Czekam z niecierpliwością na kolejną odsłonę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ojca Kate już nie ma na tym świecie. Co nie znaczy, że po śmierci nie mógł w pewien sposób narozrabiać ;) Zamiast dawać odpowiedzi, dorzucam coraz więcej pytań. Przepraszam, ale to samo jakoś tak wychodzi...
      Jak będzie wyglądało spotkanie? Może będzie spektakularne, pełne krzyku i złości, a może wręcz przeciwnie. To się dopiero okaże :) I owszem- ciekawość to pierwszy stopień do piekła ;)
      Xx.

      Usuń
  32. Mam pytanie :D Ile trwa nie długo? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy. Jeśli odnosi się do opublikowania mojego następnego rozdziału to myślę, że do wtorku, najpóźniej środy. Pasuje takie 'niedługo'?
      Xx.

      Usuń
  33. Myślę, że tak. Jeżeli rozdział będzie dłuuuugi :D Chęć przeczytania odcinka jest tak silna , że będę dzielnie czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedy następny rozdział? Prolog genialny!!!!!!!xxx*/Milka

    OdpowiedzUsuń
  35. mam pytanie czy coś stanie się przez to , że we wcześniejszych rozdziałach tamta laska co kłóciła się z Kate o to żeby napisała piosenke do tej nowej gwiazdki ale ona powiedziała ,że wszytskojest przerobione w wykonaniu tej piosenki co jej puścili i ona wtedy wzięła tą kartkę i chyba Niall to widział . To coś się z tym stanie ?! czekam na odpowiedz i czy dodasz dzisiaj a jak tak to o której bo pilnie czekam i nawet nie uczę się na próbne testy gimbazjalne co mam jutro sooo... : **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, ale cieszę się, że pamiętasz ten wątek. Na pewno był on ważny skoro o nim wspomniałam ;) A osobą, która to widziała był Zayn. Rozdział będzie dzisiaj wieczorem (ok. godziny 20).
      Xx.

      Usuń
    2. yeeey czyli przeczytam !! DZIĘKUJE, DZIĘKUJE TAAAAAK ! nie mogę się już doczekać a i przepraszam za mój błąd odnośnie osoby : )

      Usuń
    3. Podziękujesz jak dodam i Ci się spodoba :) Nie ma za co. Zdarza się :)
      Xx.

      Usuń
  36. Oh matko nawet nie wiesz, jak się cieszę, że dziś będzie nowy. To dobra rzecz, i w sumie nakłania mnie do nauki chemii... Wierz mi to nie jest przyjemne xd
    Wiem, że pewnie takich wiadomości masz mnóstwo i masz już ich dość, ale też piszę bloga i ciekawa jestem co myślisz. Jeżeli znajdziesz chwilę to zapraszam jeśli nie nic się nie stanie, zapomnij o tej wiadomości. Po prostu jak to czasem się mówi : warto spróbować :)
    www.annie-dream.bloblo.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama uczyłam się dużo chemii, więc wiem co czujesz ;)
      Nie powiedziałabym, że mnóstwo, ale czasem się zdarzają. Mogłabyś mi przypomnieć o twoim blogu po 5 lutym? Kończy mi się wtedy sesja i powinnam znaleźć czas żeby na niego zajrzeć. Przepraszam, że nie zrobię tego od razu, ale naprawdę mam teraz mnóstwo spraw na głowie i ciężko mi się połapać co robię czasami ;)
      Xx.

      Usuń
  37. Pewnie, że tak. Wiesz rozbawiła mnie data :D 5 lutego mam urodziny hahah :D Nic się nie stało, nawet jeśli nie znajdziesz czasu albo zapomnisz nic się nie stanie. Moje wypociny to nic w porównaniu do twojego bloga, który szczerze mówiąc inspiruje mnie. Zawsze po rozdziale wpada mi jakiś pomysł lub po prostu mam ochotę pisać. No i oczywiście nas obie urzekł właśnie Harry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Może nie zapomnę złożyć Ci życzeń ;) Założę się, że twoje wypociny są lepsze od moich. Inspirują? Moim marzeniem zawsze było inspirowanie innych. Cieszę się, że chociaż trochę się spełniło :) Czy ja wiem czy Harry mnie urzekł? Szczerze to ostatnio coraz mniej urzeka ;p
      Xx.

      Usuń
  38. Oh tak znam to hahah. Rozbawiają mnie, a czasem nawet złoszczą jego opaski na głowie, tatuaże i te ,,dziwne" stroje xd Ale muszę przyznać: skubany coś w sobie ma :D No ale cóż kurcze dziewczyno, za dobrze nam się gada. Lecę do mojej chemii a Tobie życzę jak najwięcej weny i na pewno jeszcze dziś tu wrócę ( pewnie nie jeden raz w celu oderwania się od chemii i miłej pogawędki) . No tak. Harry coś w sobie ma tak jak reszta chłopaków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wracam do pisania. Tak mnie zagadałaś, że zapomniałam o czym miałam pisać ;p Powodzenia w nauce chemii :)
      Xx.

      Usuń
  39. Przepraszam !! Już się nie odzywam. A jedyne o czym marzę to żeby usiąść i zapisać moje pomysły ( widzisz jak Ty działasz na człowieka) Ale nie !! Bo w życiu na 100% potrzebna będzie mi chemia.Będę rozmawiać z moim dzieckiem o pierwiastkach i innych dziwnych chemicznych rzeczach przy śniadaniu. Bo to całkiem normalne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co ;) Spisz je spisz żebyś nie zapomniała. Chemia jak chemia, ale matma... Masakra.
      Xx.

      Usuń
  40. Miałam dziś sprawdzian z matmy ale nie powiem nie było źle. Chociaż muszę przyznać , że chodziłam na korki xd Po poprzednik sprawdzianie wyszłam szczęśliwa. Naprawdę zrobiłam wszystkie zadania, wykonałam sprawdzenia. No... I dostałam 1 xd Mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie. Po co ja na te korki chodziłam !! Matma jak matma, ale fizyka hah xd To dopiero żywioł xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matematyka i fizyka to zło. Koniec. Kropka. A teraz na serio lecę pisać, bo w życiu nie dodam tego rozdziału ;) Ucz się!
      Xx.

      Usuń
  41. Staram się !!
    http://4.bp.blogspot.com/-1ZIVWv8NLWc/UTxgkZkhLKI/AAAAAAAAASE/m1-iNGbwFy0/s1600/tumblr_minhj1fwhE1rpk9hlo3_250.gif
    To silniejsze ode mnie xd Ok zamykam komputer xd Ostatecznie

    OdpowiedzUsuń
  42. świetny rozdział :*
    czekam na następny :3

    a jeśli masz czas to zapraszam do siebie :)
    http://miss-you-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń